Autor Wiadomość
Olas:)
PostWysłany: Pon 15:46, 13 Lis 2006    Temat postu:

idzie facet koło koparki i się nabrał.
Olas:)
PostWysłany: Sob 16:35, 28 Paź 2006    Temat postu:

Dobrusia napisał:
hahahahh!!!!! dobra ta BRodka <hahaha> lejee<lol2>


wiem <lol2> Iza mi to pokazała<lol2>
Koulikov
PostWysłany: Sob 15:51, 28 Paź 2006    Temat postu:

Hahahahaha Dzieki Dobruś to jest cos :) niby o lekarzu ale lepsze :)
Dobrusia
PostWysłany: Sob 10:29, 28 Paź 2006    Temat postu:

hahahahh!!!!! dobra ta BRodka <hahaha> lejee<lol2>

Kulik, specjalnie dla Ciebie:P :

Przychodzi bab do lekarza, a lekarzowi się długopis wypisał

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz:
-Na stołek, i to już !

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz soli frytki

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz też jest głupi

<hahaha>! sikam!:PP Ale to nie ma takiego klimatu:P jak sie czyta to nie to samo<lol2>


Dmian-> Twoje o lekarzu w ogóle nie były śmieszna <hahaha> pewnie dlatego, ze wszytskie słyszałam:P
Olas:)
PostWysłany: Pią 19:06, 27 Paź 2006    Temat postu:

http://www.maxior.pl/?p=index&id=36072&0


koleś w koszulce "coca- cola" supr sie porusza;d:D<lol>:D serio[lol2]
Olas:)
PostWysłany: Pią 19:04, 27 Paź 2006    Temat postu:

tam wczesniej mial byc cytat...a sie nie zrobił<lol2> tu chodzi i suchary Dmiana:P<lol2>
Olas:)
PostWysłany: Pią 19:03, 27 Paź 2006    Temat postu:

Szczyty!:D



Szczyt precyzji: Wykastrować komara w rękawicach bokserskich.


Szczyt bezrobocia: Pajęczyna między nogami prostytutki.


Szczyt fantazji: Położyć się w kałuży, wsadzić pióro w tyłek i udawać żaglówkę.


Szczyt nicości: Kiedy kobieta zamiast piersi ma dwa piegi.
Szczyt rozrzutności: Kiedy na te piegi zakłada biustonosz.

Szczyt sadyzmu: Dać dziecku żyletkę, powiedzieć mu że to harmonijka ustna i patrzeć jak mu się uśmiech poszerza...

Szczyt siły: Tak zgiąć złotówkę, żeby się orzełek zesrał.




Posłuchajcie tego koniecznie<lol2> ja sie zlalam przysiegam<lol2>!! i poryczałam ze smiechu <hahaha>.Rozumiem ze kazdy ma inne poczucie humoru wiec niektorych moze to w ogole nie bawic, bynajmniej mnie to rozwaliło<lol2>!!!

http://monika.brodka.patrz.pl/
Olas:)
PostWysłany: Pią 18:54, 27 Paź 2006    Temat postu:

Siedzą dwa gołębie na gałęzi. Jeden grucha drugi jabłko.


Gościu słyszy stukanie patrzy za okno, a tam zbieg okoliczności.



- Co jesz ?
- Wątróbkę.
- Daj kawałek.
- E tam. Same kości.

leje poprostu<lol2>!!!!
Olas:)
PostWysłany: Pią 18:44, 27 Paź 2006    Temat postu:

Tomek napisał:
Przychodzi do sklepu facet z wadą wymowy i mówi:

-FOFOSE FU CHICHLO MŁYMŁA

Eskpedientak nie wie o co chodzi i pyta:

-Przepraszam czego Pan sobie życzy?

-FOFOSE FU CHICHLO MŁYMŁA

-Mógłby Pan powtorzyć?

FOFOSE FU CHICHLO MLYMLA NO!

Ekspedientka nie rozumie i postanawia zawołac kierownika.

Kierownik:

Słucham Pana

-CZŁY MOKCHE DOSTAĆ FU CHICHLO MŁYMŁA F KCHOŃCU?

kierownik nie rozumie ale wie ze ma sprzataczke z wadą wymowy . Woła ją i mów ze dostanie premię ale niech obsłóży klienta.

Sprzataczka:

-SUCHAM PANCHA

-FOFOSE FU CHICHLO MŁYMŁA

Sprzątaczka ukroiła, zważyla, skasowala i wraca na zaplecze.

Tam ekspedientka i kierownik ją pytają:

CO ON CHCIAŁ?

Sprzataczka:

NO JACH FO? FU CHICHLO MŁYMŁA


hahahahahahahhaa!!!!!
Damian
PostWysłany: Pią 14:30, 27 Paź 2006    Temat postu:

Przychodzi baba do lekarza i od razu zaczyna się rozbierać.
Lekarz: Przyszła się pani zbadać?
Baba: -Nie..., pieprzyć...


Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza;
Lekarz: Zaraz, zaraz! Nie wszystkie na raz.
Baba: Ja nie do pana. Ja do tego pod oknem.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
-Panie doktorze siedziałam wczoraj na dzałce i coś mnie dzisiaj dupa boli.
Lekarz na to:
-Oj, niedobrze napewno dostała pani wilka.Przepiszę pani czopki.
Baba wraca do domu,a ze była już stara i niedołeżna,poprosiła wnuczka,aby wsadził jej ten czopek.
Wypina się do wnuczka,a on nagle krzyczy:
-Babciu!Pysk rozwarty,język wyparty,a smród....on chyba zdechł!



Przychodzi pół baby do lekarza:
- Co pani jest?
- Ba.



Przychodzi baba do lekarza z piłą tarczową w d**ie.
Lekarz: Co pani jest?
Baba: Rżnę się na okrągło!



Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, bardzo boli mnie brzuch!
- A co pani jadła?
- Puszkę śledzi.
- Czy były świeże?
- Nie wiem, nie otwierałam!





Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, mojego męża ugryzła pszczoła.
- Gdzie?
- W tego... no wie pan...
- Rozumiem. A czego pani ode mnie oczekuje?
- Niech pan da mężowi coś, żeby ból minął, a opuchlizna została.
Damian
PostWysłany: Pią 14:28, 27 Paź 2006    Temat postu:

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, bardzo swędzi mnie między palcami u nóg.
- Między którymi?
- Między dużymi.



Wchodzi baba do tramwaju i sobie wzdycha:
- Ale wielki tłok!
Na co stojący obok facet odpowiada z dumą:
- To mój.



Baba u lekarza:
- Życia zostalo pani jeszcze 10...
- Ale czego?!?! Lat? miesiecy???
- 9, 8, 7....



Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, nie mam włosów na piździe!
Doktor ogląda i mówi:
- A ile razy pani dziennie to robi ?
- Nooooo, 5-6 razy
- Proszę pani ! Na autostradzie też trawa nie rośnie..





Przychodzi garbata baba do lekarza:
- Co pani jest?
- Ciąża pozamaciczna...



Przychodzi babcia do doktora
- Na co się pani skarży?
- Mam tą chorobę na 'k'...
Lekarz wymienia różne choroby ale babcia nic sobie nie przypomina, aż:
- Już wiem! kleroza!
- Mówi się skleroza, babciu!
- Widzi pan doktor? Już o tym też zapomniałam.



Przychodzi gruba baba do lekarza
- Panie doktorze, łykam te tabletki, łykam, ale nie chudnę.
- To niemożliwe! A bierze je pani, tak jak kazałem, dziesięć razy dziennie?
- Oczywiście. Jedną po każdym większym posiłku.



Przychodzi baba do lekarza i narzeka, ze rosna jej wlosy na piersiach.
Lekarz prosi babe aby opisala szczegolowo gdzie te wlosy rosna.
Baba mowi, ze wlosy zaczynaja sie na piersiach, przechodza przez brzuch az po same jaja.



Baba umarła i nie przychodzi już do lekarza, więc lekarz udaje się na jej grób. I słyszy zduszony głos:
- Panie doktorze, ma pan coś na robaki?



W wiejskim ośrodku zdrowia:
- Panie doktorze, niech pan co poradzi. Mam już siedmioro dzieci, a maż to się w ogóle nie zastanowi...
- Niech pani kupi mężowi prezerwatywy.
Po kilku miesiącach ta sama kobieta jest u lekarza.
- Źle mi pan doradził. Znów jestem w ciąży!
- A kupiła pani te prezerwatywy?
- Mnie tam nie stać na takie wydatki. Sama mu zrobiłam. Na drutach...
Damian
PostWysłany: Pią 14:27, 27 Paź 2006    Temat postu:

Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, po nocach śnią mi się postacie z "Gwiezdnych Wojen".
- Kiedy to się zaczęło?
- Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce...



Przychodzi baba do lekarza.
- Proszę się rozebrać.
- A gdzie mam położyć ubranie?
- A tu, obok mojego...


Mój Ulubiony :D
Przychodzi baba do lekarza z kierownica na plecach, a lekarz:
- Kto panią tu skierował?



Przychodzi baba do lekarza w rajstopach na głowie. Lekarz pyta:
- Co się pani stało?
- Nic, to napad!



Przychodzi baba do lekarza z córką i mówi do niej:
- Stań, Zosiu, prosto, żeby pan doktor zobaczył jaka jesteś krzywa.



Przychodzi baba do lekarza.
Lekarz:
- Mieszka pani koło stadionu, nie przeszkadza to pani?
Baba:
- Nie, nie, nie nie nie, nie nie nie nie, nie nie!!!



Przychodzi baba do lekarza z betoniarka na plecach.
- Co pani jest ? - pyta się lekarz.
A baba się zmieszała.



Przychodzi baba do lekarza z szybą w plecach. Lekarz pyta:
- Co pani jest?
- Szybowiec.



Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, nikt nie traktuje mnie poważnie.
- Żartuje pani !!!?



Przychodzi baba do lekarza z pończochą na głowie.
- Co pani dolega ?
- Nie widzisz gamoniu , że to napad?!



Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Jak się schylam, to mnie tu boli.
- To proszę się nie schylać.



Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, mam wytrzeszcz, co robić?!
- Poluźnić warkocz!



Do okulisty w Katowicach przychodzi baba i mówi:
- Panie doktorze, z bliska ?le widzę.
- A z daleka ? - pyta lekarz.
- Z Koszalina...
Koulikov
PostWysłany: Pią 10:57, 27 Paź 2006    Temat postu:

Cytat:
~ Płynie dwóch gości łódką. Jeden z nich pyta:
- Która godzina?
Drugi wyciąga termometr i mówi:
- Jutro poniedziałek.


Ten mnie zabil ... :D:D:D:D

Dobruś napisz pare kawalow o lekarzu i babie bo te co dzis opowiadalas byly swietne.
Dobrusia
PostWysłany: Pią 10:52, 27 Paź 2006    Temat postu:

~ Idzie Szopen i bach....

~ leci wróbel nad stodołą i myśli: "po co mi lodówka skoro i tak nie umiem gwizdać"

~ Dzieci zwierzątko na A..
Jaś- A może karp.
To może na B..
Jaś - Być może karp.
Jasiu za drzwi, dzieci zwierzatko na C..
Jaś zza drzwi- Czy to karp.

~ Puk, puk...
-Kto tam?
-Sąsiadki
-Nie ma siatek

~ Blondynka telefonuje do apteki i pyta:
- Czy są testy ciążowe?
- Tak, są - odpowiada aptekarz.
- A trudne są pytania?

~ Co mówią jądra przy stosunku?
- Szef zapier...., a my się obijamy...

~ Dwie zakonnice patrzą na gwiazdy, i jedna mówi:
-zobacz, one świecą i my świecą <hahaha>!

~ Płynie dwóch gości łódką. Jeden z nich pyta:
- Która godzina?
Drugi wyciąga termometr i mówi:
- Jutro poniedziałek.

~ Siedzi dwóch starszych dziadków na ławeczce w parku i przechodzą dwie młode laski. Nagle jeden z dziadków do drugiego:
- Podrywamy dupcie?
- Eee tam, jeszcze sobie posiedzimy
Tomek
PostWysłany: Śro 23:24, 25 Paź 2006    Temat postu:

Przychodzi do sklepu facet z wadą wymowy i mówi:

-FOFOSE FU CHICHLO MŁYMŁA

Eskpedientak nie wie o co chodzi i pyta:

-Przepraszam czego Pan sobie życzy?

-FOFOSE FU CHICHLO MŁYMŁA

-Mógłby Pan powtorzyć?

FOFOSE FU CHICHLO MLYMLA NO!

Ekspedientka nie rozumie i postanawia zawołac kierownika.

Kierownik:

Słucham Pana

-CZŁY MOKCHE DOSTAĆ FU CHICHLO MŁYMŁA F KCHOŃCU?

kierownik nie rozumie ale wie ze ma sprzataczke z wadą wymowy . Woła ją i mów ze dostanie premię ale niech obsłóży klienta.

Sprzataczka:

-SUCHAM PANCHA

-FOFOSE FU CHICHLO MŁYMŁA

Sprzątaczka ukroiła, zważyla, skasowala i wraca na zaplecze.

Tam ekspedientka i kierownik ją pytają:

CO ON CHCIAŁ?

Sprzataczka:

NO JACH FO? FU CHICHLO MŁYMŁA

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group