śmierć

Chciałabym się dowiedzieć od was coś o śmierci. To dość głośny temat i mam nadzieje na szczerą dyskusję:p Czy kiedyś myśleliście o śmierci? Co jest tam po drugiej stronie?

Mam jeszcze taki cytat z książki Paulo Coelho, zastanówcie się nad nim:D

"Umiera się na wiele sposobów: z miłości, tęsknoty, z rozpaczy, ze zmęczenia, z nudów, ze strachu...
Umiera się nie dlatego by przestać żyć, lecz po to by żyć inaczej. Kiedy świat zaciska się do rozmiaru pułapki, śmierć zdaje się być jedynym ratunkiem, ostatnią kartą, na którą stawia się własne życie"

hmmm dziwny temat ale sie wypowiem.

Ja osobiscie bardzo duzo myślałem o śmierci. Zawsze zdawało mi się, że to jest jakiś sposób na ucieczke od problemów (samobójstwo) . Ale w życiu poznałem kilku niedoszłych samobójców. I oni mnie przekonali, że to nie jest takie łatwe. Przytocze tutaj przykład mojego znajomego z Lublina (poznałem go gdy "pracowaliśmy" razem w redakcji portalu zuzel.end.pl) Odeszła od niego dziewczyna z dzieckiem. Poleciała na kase no cóż zdarza się. On się wtedy kompletnie załamał. Za pierwszym razem kiedy chciał się powiesić to akurat do domu weszła jego matka. Na szczęcie...
2 jego próba już prawie była śmiertelna... tym razem uratowała go jego... była dziewczyna. Po tym wszystkim zdecydował, ze chyba coś go trzyma na tym świecie i postanowił walczyć o dziecko i o dziewczynę. Dzięwczyny nie udało mu się odzyskać ale odzyskał przynajmniej córke. I teraz jest jednym z naszcześliwszych ludzi na świecie...

musze teraz opuscic forum jak wróce to dopsize dalszy ciag swojej wypowiedzi.

Otóż to... chyba każdy myślał o samobójstwie... ja wiele razy, ale to było już dawno, teraz uważam ,że to najgorsza, z możliwych rozwiązań (jeśli można to ująć w ten sposób :P) sama myśl o tym mnie przeraża...

Ja tam mam cały czas takie myśli. Chociaż coraz rzadziej.

taaa Dmian ja też ... a jak jestem porządnie wqrwiony to wymyślam różne samobujstwa... np powiesić się na moście kolejowym... taki fajnym mam niedaleko... no ale nie bede zamulał ;p

ja kiedyś chciałam popełnić samobójstwo skacząc z wysokiego budynku, ale stwierdziłam, że nawet to by przyjemnie nie było, bo w Pile są za niskie wieżowce :/:P Jeszcze bym przeżyła i co:p nie no żartuje, jak bym skoczyła z Rodał, to pewnie death na miejscu, ale to i tak nie to samo, gdybym skoczyła z takiego World Trade Center, to by było gites:D xD

nooooo... taki lot długi

ciekawe co się czuje jak się wie że to się zaraz stanie

musi być niezłe uczucie:D tylko potem się już wrażeniami nie podzielisz z przyjaciómi xD

noooo raczej ;p ale mi tam się to uczucie nie podoba ;p

a może tak skoczyć na banię z naszj nafty?

ale tak na serio to i ja nieraz chciałem się... bo myślałem że jestem niepotrzebny na tym świecie i zadawałem sobie pytana po co w ogóle żyć. Jaki jest cel naszego życia. Wszystko się kiedyś kończy co dobre i co złe. sam nie wiem po co my żyjemy. Przecież kręcimy się wkoło Macieju. Ciągle: Ucz sie, zarabiaj żeby przetrwać a i tak kiedyś umrzemy-wcześniej czy później. nie znam dokładnie sensu naszego życia.

a ja znam!! żyjemy dla innych nawet jak ich teraz nie ma to będą później i trzeba żyć dla tych co będą

ja powaznie myslalem o samobojstwie tylko raz ale ciesze sie ze nie popelnilem samobojstwa :P w koncu jakbym sie zabil to nie poznalbym takich zajefajnych ludzi jak wy :P <pochlebstwa>

ale teraz to staram sie nie myslec o tym i cieszyc sie zyciem :P

no właśnie chyba trzeba być epikurejczykiem

Sysunia jaki ty mądry ;p ja do tej pory nie wiem o co chodzi z tą filozofią